PETER BROTZMANN CHICAGO TENTET

 Peter Brötzmann: saksofony, klarnet, ta rogato
Mats Gustafsson: saksofony
Ken Vandermark: saksofony, klarnet
Joe McPhee: saksofony, trąbka, cimbasso
Per-Åke Holmlander: tuba, cimbasso
Johannes Bauer: puzon
Jeb Bishop: puzon



 Ten jedenastoosobowy skład to prawdziwy jazzowy gwiazdozbiór. Każdy z muzyków składu bowiem jest wirtuozem o łatwo rozpoznawalnym brzmieniu, ale i liderem własnych muzycznych projektów. Tutaj jednak ich własne ambicje podporządkowane są brzmieniu kolektywu, pierwszego w historii big bandu grającego zupełnie wolną improwizację.

Chicago Tentet Petera Brötzmanna narodził się z inicjatywy dwóch chicagowskich muzyków – Marsa Williamsa i Kena Vandermarka w 1996 roku. To właśnie oni podczas trwającego jesienią w Chicago festiwalu FMP zaproponowali Brötzmannowi powołanie dużego składu złożonego głównie z amerykańskich muzyków. Pierwsze koncerty odbyły się w styczniu 1997 roku i od tego czasu Tentet raz lub dwa razy do roku wyrusza w trasę koncertową. Trzynaście lat wspólnej pracy to szmat czasu – zwłaszcza, gdy weźmie się pod uwagę, że skład grupy od początku istnienia prawie się nie zmienił – Paal Nilssen-Love zastąpił Hamida Drake’a, wypadł Mars Williams, przybył Per-Åke Holmlander. Na poszczególnych płytach i koncertach pojawiali się inni muzycy – a to dołączał William Parker, grono trębaczy zasilał Toshinori Kondo. I choć tras koncertowych zespół odbył niewiele, częściej udawało się skrzyknąć muzyków na pojedyncze koncerty. Wszystko to dawało jednak całej grupie muzyków (zwłaszcza, że współpracowali oni ze sobą w mniejszych składach w różnych konfiguracjach) możliwość ciągłego rozwoju, co zainteresowani w naszej ojczyźnie mogli śledzić dzięki regularnie pojawiającym się wydawnictwom w wytwórni Okka.

Jest to pierwszy big band grający muzykę w pełni improwizowaną, bez żadnych schematów i uzgodnień (nawet Globe Unity Schlippenbacha chociaż także gra muzykę improwizowaną, to jednak narzuca wykonawcom schemat: "tutti-solo-tutti-solo-tutti"). Gdy do tego doda się skład złożony z czołowych amerykańskich i europejskich improwizatorów otrzymujemy zespół marzeń dla wszystkich miłośników jakichkolwiek odmian free jazzu.

Koncert w poznańskim klubie SPOT. był ich drugą wizytą w naszym kraju i jedynym ich koncertem w Polsce w 2010 roku.

Koncert organizowany wspólnie przez Fundację Małego Domu Kultury / Klub Dragon, Fundację SPOT. / SPOT., Stowarzyszenie Multikulti, Multikulti Project i Laurence Family.

 

(SPOT., ul. Dolna Wilda 87, Poznań)


KONCERT W RAMACH FESTIWALU FREE.K

Freeyo to zespół muzyki improwizowanej pochodzący z Trójmiasta. Powołany do życia przez Wojtka Mazolewskiego (lidera i twórcę Pink Freud), Irka Wojtczaka (saksofonistę Tymański Yass Ensemble, Wojtek Mazolewski Quintet, Outlook) oraz Michała Gosa (perkusistę zespołów Rogulus X Szwelas und Gos, Śladami Gagarina, Maszyna do Mięsa). Muzycy współpracowali z takimi artystami, jak John Zorn, Tim Bernie, Dave Douglas, Pat Mastelotto, Trey Gunn. Trio to formuła wymagająca od muzyków największego zaangażowania. Pełne pasji i energii koncerty to znak rozpoznawczy zespołu. Mając w pamięci dokonania The Ornette Coleman Trio, Jimi Hendrix Experience, Cream, Anthony Braxton - Seven Compositions (Trio), Thomas Chapin Trio czy The Thing, muzycy szukają harmonii wspólnego języka muzycznego. Od dłuższego czasu ich nieformalne i przypadkowe spotkania powodowały bardzo energetyczne erupcje muzyczne, którymi cieszyli swoich odbiorców. Pomimo, że każdy z członków Freeyo to bardzo aktywny solista, zachęceni wsparciem i entuzjazmem publiczności postanowili podążać wspólnie nową ścieżką. Zgodnie z maksymą „przygoda, przygoda, każdej chwili szkoda” po jednym z zarejestrowanych radiowych koncertów uznali, że mogą się podzielić tym materiałem muzycznym z publicznością, przygotowując dla niej koncertowy album zatytułowany „Freeyo”. Zawartość tego albumu to muzyka otwarta na nowe i stare horyzonty, gdzie muzycy czerpią pełnymi garściami z polskiego folkloru, muzyki jidysz, zanurzając to wszystko głęboko w wodach najlepszych tradycji free jazzu oraz współczesnej formie improv, co daje bardzo energetyczną żywiołową strukturę muzyczną. Artyści o projekcie mówią tak: „Staramy się wykluczyć wszelką symetrię wprowadzając dynamiczną równowagę, która posiada właściwości destrukcyjno-konstrukcyjne – niszczy poszczególne formy, by wytworzyć rytm wzajemnych czystych relacji”. To trzeba zobaczyć przede wszystkim na żywo. Na koncercie możemy wziąć w tym aktywny udział, doświadczyć bezpośrednio aktu tworzenia. Muzycy, czerpiąc inspirację z życia codziennego i danej chwili, bezpośrednio przenoszą doświadczenia i emocje w uniwersalny świat dźwięków. Możemy się spodziewać zaskakujących efektów dźwiękowych, ponieważ ich domena to inwencja i spontaniczność. Wojtczak, Mazolewski i Gos w specyficzny dla siebie sposób tworzą współczesną formę zespołu muzyki improwizowanej.

www.myspace.com/freeyo