FIRE ROOM

KONCERT W RAMACH FESTIWALU NOWY WIEK AWANGARDY

Skład:

Ken Vandermark: clarinet, baritone saxophone, tenor saxophone

Paal Nilssen-Love: drums, percussion

Lasse Marhaug: electronics, turntable

Ken Vandermark, Lasse Marhaug i Paal Nilssen-Love grali już wspólnie w Territory Band oraz norweskiej odsłonie Powerhouse sond. W tym projekcie nie obcujemy z noisem w formie czystej – Vandermark silnie osadza i ten projekt w jazzowej tradycji, odwołuje się do rocka czy muzyki współczesnej – ale jest to składnik, który zdecydowanie tutaj dominuje. Ci, którzy szukają mocnych muzycznych doznań na pewno nie będą zawiedzeni – obcujemy z muzyką intensywną i drapieżną, gęstą i rozwichrzoną, pełną dziwnych, generowanych elektronicznie (Lasse Marhaug), ale i akustycznie (niesamowity Paal Nilssen-Love) brzmień i zgrzytów. W tą dźwiękową i wyimprowizowaną zawiesinę wdziera się saksofon Vandermarka – czasem przecina muzyczną tkankę niczym nożem , czasem przejmuje kontrolę nad poczynaniami tria i narzuca swoją mocno zrytmizowaną, pędzącą wizję, czasem tylko snuje coś na kształt melodii. Trzy muzyczne osobowości wnoszą to co mają najlepszego, nikt tu nie dominuje – wszyscy są na równych prawach. Całość nie jest jednak tylko sumą umiejętności członków zespołu – dzięki wzajemnemu zrozumieniu, doświadczeniu, otwartości i uwadze improwizatorów obcujemy w muzyce z pewną wartością dodaną.

[Wawrzyniec Mąkinia – fragmenty]

 

Ken Vandermark; ur. 1964-09-22, Warwick, Rhode Island (USA), saksofonista, klarnecista, kompozytor i improwizator. Od kilku lat, jeden z najważniejszych muzyków współczesnego jazzu. Rewelacyjnie sprawny saksofonista (przede wszystkim tenorowy) i klarnecista (przede wszystkim basowy). Jego gra na obu tych instrumentach, powoduje, że znaleźć się  on powinien pośród najwybitniejszych przedstawicieli obu tych instrumentów we współczesnym jazzie. Winien być jednak postrzegany także jako animator jazzowej sceny. Wielość projektów, które prowadzi doprawdy imponuje. Wczesny okres jego twórczości, to współpraca z rockowym (czy lepiej powiedzieć avant-rockowym) w zasadzie zespołem The Flying Luttenbachers. Zresztą przez całe lata 90. aktywnie włącza się w działalność różnych zespołów awangardowej sceny rockowej, jak Gastr del Sol, czy Jima O’Rourke. Podstawową formą wypowiedzi Vandermarka pozostaje jednak jazz. Już na początku wykluwania się jego jazzowych koncepcji, Vandermark pokazał cały jego eklektyzm, jednak z drugiej strony silnie osadzony w tradycji spod znaku Aylera czy Colemana. Okres ten prezentują nagrania Ken Vandermark Quartet, którego koncepcja przeniesiona została do The Vandermark 5, jednego z kilku najważniejszych projektów Vandermarka. Początkowo The Vandermark 5 sięgał w równym stopniu do tradycji free jazzu, jak i muzyki rockowej, stapiając te dwa światy w jedną formułę, w stopniu chyba dotychczas nieznanym. Od płyty "Acoustic Machine", z muzyki tego zespołu wyeliminowane zostało charakterystyczne dla niej brzmienie przesterowanej gitary, które w największym stopniu odpowiadało za sonorystyczne pokrewieństwo z rockiem. Równolegle z The Vandermark 5, prowadzone jest trio DKV, w skład którego, oprócz Vandermarka, wchodzą Hamid Drake oraz Kent Kessler. Ten zespół, prezentujący akustyczne trio ściśle nawiązuje do tradycji free jazzowej, wywodzącej się z wczesnych form free, dorzucając jednak młodzieńczą witalność. Bardziej rytmiczno-rockową postacią tria jazzowego prezentowanego przez Vandermarka jest Spaceways Incorporated, zespół z udziałem Nate’a McBride’a i Hamida Drake’a, powstały by przypomnieć nagrania Sun Ra. Obecnie prezentujący już własną twórczość, jednak w dalszym ciągu słychać w nim rockową witalność wywiedzioną z "przebojów" Sun Ra. Niezależnie od tych projektów, Vandermark uczestniczy w nagraniach NRG Ensemble, w którym zajął miejsce jego twórcy Hala Russella. Vandermark czynnie włącza się również w projekty powstałe przy współudziale muzyków amerykańskich i z kontynentu europejskiego: od kilku lat jest członkiem tentetu Petera Brötzmanna, a także współprowadzi dwa amerykańsko-skandynawskie projekty: School Days oraz Territory Band. Szczególnie ten ostatni prezentuje prawdziwy melanż różnych inspiracji – od jazzowych po przywodzące na myśl muzykę współczesną. Często także uczestniczy w nagraniach AALY Trio Matsa Gustafssona. Oprócz tych zespołów, Vandermark jest również aktywny w różnego rodzaju okazjonalnych projektach jak, duety (np. z Jebem Bishopem), czy tria (np. z Joe Morrisem, czy Johnem McPhee, czy Pandelisem Karayorgisem). Gra i dotychczasowa aktywność Vandermarka spotkała się w roku 1999 z uznaniem, albowiem dostał on w tym roku nagrodę MacArthura (stając się jej laureatem pośród takich luminarzy jazzu, jak Cecil Taylor, czy Anthony Braxton). Ken Vandermark wielokrotnie koncertował w Polsce, m.in. z DKV Trio (2002), LKV Trio (2003), The Vandermark 5 (2004), które zaowocowało 12-płytowym boksem "Alchemia", Bridge 61 (2005), Free Music Ensemble (2006).

http://www.kenvandermark.com/

 

 

Lasse Marhaug (ur. 10 września 1974) – Norweg, hiperaktywny twórca noise’u. Działa w takich projektach jak Jazzkammer (obecnie Jazkamer), Nash Kontroll, DEL. Nagrywał płyty między innymi z Mają Ratkje, Paalem Nilsen-Love, Kevinem Drummem, Alexandrem Rishaugiem, Alanem Courtisem. Znalazł się w składzie Territory Band-4 oraz 5. Jest współorganizatorem festiwalu All Ears. Od 1996 do 2002 prowadził Jazzassin Records, w połowie 2007 roku uruchomił wytwórnię Pica Disk. Z Kenem Vandermarkiem współpracował w ramach projektu Territory Band, a z Paalem Nilssen-Lovem koncertował i nagrywał w różnych konfiguracjach.

 

Paal Nilssen-Love, perkusista, kompozytor i improwizator. Bez wątpienie najważniejszy perkusista szeroko pojętej europejskiej sceny freejazzowej ostatnich lat i jeden z najbardziej kreatywnych norweskich muzyków młodego pokolenia, występuje i nagrywa wraz z Kenem Vandermarkiem, Davem Rempisem, Fredem Lonberg-Holmem, Sabirem Mateenem, Bobby Bradfordem, Jimem O’Rourke, Terrym Ex, Thurstonem Moorem, Peterem Brötzmannem (Chicago Tenten), Evanem Parkerem, Matsem Gustafssonem (The Thing), Johnem Butcherem, Jebem Bishopem, Stenem Sandellem, Joe McPhee i Toshinori Kondo. Lider własnego kwartetu TownOrchestraHouse. Koncertuje i nagrywa także solo. Właściciel oficyny wydawniczej PNL Records.

http://www.paalnilssen-love.com

 

BILETY W CENIE 40 PLN W PRZEDSPRZEDAŻY ORAZ 50 PLN W DNIU KONCERTU


KONCERT W RAMACH FESTIWALU FREE.K

Freeyo to zespół muzyki improwizowanej pochodzący z Trójmiasta. Powołany do życia przez Wojtka Mazolewskiego (lidera i twórcę Pink Freud), Irka Wojtczaka (saksofonistę Tymański Yass Ensemble, Wojtek Mazolewski Quintet, Outlook) oraz Michała Gosa (perkusistę zespołów Rogulus X Szwelas und Gos, Śladami Gagarina, Maszyna do Mięsa). Muzycy współpracowali z takimi artystami, jak John Zorn, Tim Bernie, Dave Douglas, Pat Mastelotto, Trey Gunn. Trio to formuła wymagająca od muzyków największego zaangażowania. Pełne pasji i energii koncerty to znak rozpoznawczy zespołu. Mając w pamięci dokonania The Ornette Coleman Trio, Jimi Hendrix Experience, Cream, Anthony Braxton - Seven Compositions (Trio), Thomas Chapin Trio czy The Thing, muzycy szukają harmonii wspólnego języka muzycznego. Od dłuższego czasu ich nieformalne i przypadkowe spotkania powodowały bardzo energetyczne erupcje muzyczne, którymi cieszyli swoich odbiorców. Pomimo, że każdy z członków Freeyo to bardzo aktywny solista, zachęceni wsparciem i entuzjazmem publiczności postanowili podążać wspólnie nową ścieżką. Zgodnie z maksymą „przygoda, przygoda, każdej chwili szkoda” po jednym z zarejestrowanych radiowych koncertów uznali, że mogą się podzielić tym materiałem muzycznym z publicznością, przygotowując dla niej koncertowy album zatytułowany „Freeyo”. Zawartość tego albumu to muzyka otwarta na nowe i stare horyzonty, gdzie muzycy czerpią pełnymi garściami z polskiego folkloru, muzyki jidysz, zanurzając to wszystko głęboko w wodach najlepszych tradycji free jazzu oraz współczesnej formie improv, co daje bardzo energetyczną żywiołową strukturę muzyczną. Artyści o projekcie mówią tak: „Staramy się wykluczyć wszelką symetrię wprowadzając dynamiczną równowagę, która posiada właściwości destrukcyjno-konstrukcyjne – niszczy poszczególne formy, by wytworzyć rytm wzajemnych czystych relacji”. To trzeba zobaczyć przede wszystkim na żywo. Na koncercie możemy wziąć w tym aktywny udział, doświadczyć bezpośrednio aktu tworzenia. Muzycy, czerpiąc inspirację z życia codziennego i danej chwili, bezpośrednio przenoszą doświadczenia i emocje w uniwersalny świat dźwięków. Możemy się spodziewać zaskakujących efektów dźwiękowych, ponieważ ich domena to inwencja i spontaniczność. Wojtczak, Mazolewski i Gos w specyficzny dla siebie sposób tworzą współczesną formę zespołu muzyki improwizowanej.

www.myspace.com/freeyo